Hotel i Restauracja Kozi Gród Pomlewo: Wesele w otoczeniu zieleni

Zapraszam Cię do obejrzenia reportażu z wesela w Hotelu i Restauracji Kozi Gród w Pomlewie. Znajdziesz go na Kaszubach, niedaleko Przywidza, a więc również całkiem blisko od Gdańska. Miejsce to nadaje się także na udany pobyt rodzinny dla rodzin z dziećmi. Jeśli bardzo Ci się spieszy, to możesz zacząć oglądać zdjęcia od tego momentu. A jeśli masz więcej czasu, to obejrzyj ten skrócony reportaż ślubny od przygotowań.

W drodze do Koziego Grodu — przygotowania w domu Pary Młodej

Naszą drogę na wesele do Koziego Grodu rozpoczęliśmy przygotowaniami w domu Pary Młodej. Na miejscu spotkały mnie jasno określone procedury, które miały zagwarantować udany “first look”. Z racji mojej funkcji byłem w ściśle ograniczonym gronie osób, które pierwsze mogły zobaczyć Pannę Młodą.

Sprawdź dostępność terminu i cenę

Kozi Gród — ślub w kościele w Łęgowie

Na miejsce złożenia przysięgi małżeńskiej został wybrany Kościół św. Mikołaja w Łęgowie. Piękne, bogato zdobione barokowe wnętrze skąpane było w promieniach wiosennego słońca.

Hotel Kozi Gród — sesja przy samochodzie

Miałem nadzieję, że pogoda okaże się dla nas łaskawa. Wiedziałem, że sesja przy samochodzie będzie jednym z ważniejszych punktów na mojej liście tego dnia. Nie mógłbym sobie odmówić kilku ujęć przy takim samochodzie jak Cadillac Fleetwood “skrzydlak”. To auto do ślubu przyciąga wzrok jak magnes. Wspaniale majestatyczny, z bajeranckimi skrzydłami po bokach bagażnika.

Walory otoczenia Hotelu i Restauracji Kozi Gród wybitnie sprzyjały wykonaniu tej krótkiej sesji. Ustawiliśmy auto w otoczeniu zieleni, przed salą weselną. Słońce odbijało się w nieskazitelnie białej karoserii i licznych chromowanych detalach. Przestronne wnętrze z białą tapicerką nie tylko doskonale pasowało do sukni ślubnej. Równie wdzięcznie prezentowało się w obiektywie mojego aparatu, dawało przyjemny półcień i miękkie światło. A Państwo Młodzi? Cóż, byli sobą i cieszyli się jak dzieci 🙂

Sprawdź dostępność terminu i cenę

Kozi Gród — składanie życzeń ślubnych

W trakcie, gdy byliśmy zajęci zdjęciami, goście weselni mieli czas na zameldowanie się w hotelowej recepcji. Gdy już wszyscy z zebranych byli gotowi, udaliśmy się na taras przed hotelem. Nastąpiło tradycyjne powitanie chlebem i solą. Po nim przyszedł czas na wręczanie prezentów i składanie życzeń na świeżym powietrzu. Nie mogło oczywiście zabraknąć toastu i rzutu kieliszkami na szczęście.

Restauracja Kozi Gród — sala bankietowa

Pan Młody stanął na wysokości zadania i przeniósł wybrankę przez próg sali bankietowej. Gdy już wszyscy zajęli swoje miejsca, przyszła pora na serwis obiadu i przedstawienie wszystkich zaproszonych gości. Po krótkim zapoznaniu się rodzin, goście i Para Młoda zostali zaproszeni na parkiet. Nastąpił wyczekiwany pierwszy taniec.

Hotel Kozi Gród — sesja zdjęciowa przy stawie

Zaraz po pierwszym secie tanecznym ponownie udaliśmy się w otoczenie zieleni. Zaplanowaliśmy krótką sesję zdjęciową przy niewielkim stawie. Słońce już chyliło się ku zachodowi i zalewało ciepłymi promieniami otaczające nas drzewa. Były one idealnym tłem do naszych ujęć na drewnianym pomoście. Poddaliśmy się chwili i zrobiliśmy romantyczne zdjęcia z drona. Cienie stawały się coraz dłuższe, a czarna tafla stawu wprowadziła minimalistyczny nastrój w kadrze. Liczyli się tylko główni bohaterowie tego dnia.

Sprawdź dostępność terminu i cenę

Wesele w Kozim Grodzie — zabawa na parkiecie

Zabawa na parkiecie, podziękowanie dla rodziców, krojenie tortu weselnego. Kto był na weselu, ten wie, o czym mowa. Na zakończenie tego dnia zaplanowana była jeszcze jedna niespodzianka — pokaz sztucznych ogni. Goście patrzyli jak zaczarowani. Mnie wpadły jeszcze w oko altany podświetlone girlandami żarówek Edisona. Idealnie nadawały się na kilka ujęć zamykających ten reportaż ślubny.

Z wesela w Kozim Grodzie na plener ślubny w Rzucenie

Na plener ślubny w Rzucewie nie pojechaliśmy wprost z Hotelu w Kozim Grodzie. Minął dość długi czas między weselem i plenerem ślubnym. Wesele odbyło się w otoczeniu wiosennej zieleni. Na plener chcieliśmy wykorzystać jesienną paletę kolorów. Rozległe pnącza winobluszczu wokół Zamku Jan III Sobieski idealnie się do tego nadawały. Trzeba tylko było poczekać, aż zapłoną czerwienią.

Oprócz ujęć w parku przylegającym do zamku sporą część sesji wykonaliśmy we wnętrzach hotelu. Klimatyczne sale restauracji ze świecznikami na stołach. Apartament z wielkim łożem i rzeźbioną toaletką. Biblioteczka z balkonem okalającym górne półki. Nastrojowe drewniane schody prowadzące na dach. A nawet sam dach głównego budynku i wieżyczki zamkowej. Dostaliśmy więcej, niż byśmy sobie wymarzyli. Aż żal było kończyć tę nastrojową sesję zdjęciową.

Sprawdź Termin i Cenę