Rodzinne zdjęcia – Piknik na zielonej trawce
Anna, jak przystało na dobrze zorganizowaną mamę, zadbała dosłownie o wszystko 😉 Był kocyk, poduszki, owoce i ciasteczka, a nawet ulubione pluszaki i bańki mydlane. Ale przede wszystkim było dożo miłości i serdeczności, o którą zadbali wspólnie razem z Bartkiem Seniorem.
Wszystko dla Bartka Juniora – jeśli będzie po latach oglądał te zdjęcia, to mam nadzieję, że zobaczy jaka troska otaczała go od najmłodszych lat. Z resztą – po zadowolonej minie już teraz widać pełnię szczęścia.
I te intensywnie żółte gerbery! Było by ciężkim niedopatrzeniem z mojej strony, gdym nie poprosił ciebie Aniu o kilka portretów. Niech na zawsze przypominają ten pełen poświęceń i wyrzeczeń okres w życiu. W końcu w macierzyństwie (i w ogóle w byciu rodzicem) trzeba też trochę oddechu i czasu dla siebie 😉
To nie pierwsza sesja w Parku Oruńskim
Wcześniej mogliście już zobaczyć jak prezentuje się to urocze miejsce wczesną wiosną przy okazji Sesji narzeczeńskiej Agnieszki i Pawła. Jednak Sesja Rodzinna rządzi się nieco innymi prawami, a prawa te określają najmłodsi. I nie ma zmiłuj – jeśli milusińscy czegoś nie zaakceptują, to jest to ostateczność 😉 Przede wszystkim ważne jest poczucie bezpieczeństwa w nowej sytuacji, które w tym przypadku doskonale zapewnili Rodzice. Pomimo tego, że tak małe dzieci jeszcze samodzielnie nie chodzą, zdjęcia wcale nie muszą być statyczne. Sesję wykonaliśmy praktycznie w jednym miejscu bazując na rozłożonym na trawie kocyku. Dlatego tak istotne jest wybranie dobrej lokalizacji, która umożliwi urozmaicenie ujęć bez konieczności przemieszczania się. Drugą bardzo znaczącą kwestią jest czas – ten wbrew pozorom na zdjęciach płynie bardzo szybko. W tym przypadku całość zajęła nam nieco ponad godzinę, co i tak jest sporym osiągnięciem. Po prostu małe dzieci koncentrują swoją uwagę na jednej rzeczy znacznie krócej niż dorośli. Wszystko je ciekawi i jeżeli umiejętnie to wykorzystamy, to na pewno zaowocuje wspaniałą pamiątką. Dobrze jest też zadbać o umówienie się na zdjęcia, kiedy nasz maluszek jest wyspany i nakarmiony – dzięki temu zapewnimy mu dobry nastroju i łatwiej będzie o udaną współpracę.
Na szczęście Junior okazał się bardzo sympatycznym i ufnym chłopcem, co miało niebagatelny wpływ na ostateczny wynik sesji – dziękuję i do zobaczenia na Waszym ślubie 😉
Dziekujemy za wspaniałą sesje, w końcu mamy wspólne zdjecia 🙂
moi Bartkowie również sa zadowoleni z efektów końcowych. Dziekujemy jeszcze raz 🙂
Dziękuję, niezmiernie mi miło 🙂