Zarobki fotografa ślubnego - kalkulacja przychodu
Temat zarobków jest zawsze bardzo interesujący, niezależnie od branży. Szukając po raz pierwszy konkretnej usługi lub produktu zwyczajnie możesz nie wiedzieć, ile jest ona warta w stosunku do jakości, której byś oczekiwała / oczekiwał. Organizując ślub i wesele pewnie interesuje Cię ile kosztuje fotograf na wesele. To zrozumiałe, bo cena za zdjęcia ślubne ma istotne znaczenie w planowaniu wydatków, jednak po latach znacznie bardziej będziesz pamiętać otrzymaną jakość niż poniesiony koszt.
Z drugiej strony wiem, że wchodząc na rynek sporą trudność może sprawić właściwa wycena. Dzieje się tak, bo fotografia ślubna to rzemiosło, jak każdy inny zawód. Jednak od fotografa i jego zdjęć należało by oczekiwać pewnego artyzmu i wrażliwości – jest więc także rodzajem sztuki.
Pary Młode z którymi rozmawiam, często są przytłoczone porównywaniem miliona opcji, mając do wyboru przeróżnych fotografów. A czasem po prostu ze zwykłej ludzkiej ciekawości lubimy wiedzieć np. ile kosztuje fotograf na wesele 😉 Niezależnie od Twojej motywacji postaram się wyjaśnić co składa się na cenę i czego można za nią oczekiwać.
Reportaż Ślubny
Jestem z aparatem wszędzie tam,
gdzie chcecie abym z Wami był.
Sesje Ślubne
Pora roku, miejsce są ważne.
Najważniejsze jednak są emocje.
Fotograf na wesele - założenia biznesowe
Dla wygody obliczeń przyjmę pewne założenia w dwóch wariantach cenowych. Jeśli interesują Cię inne kwoty, to po prostu podstaw własne wartości w odpowiednie miejsca i dopasuj kalkulację. Mechanizm wyceny będzie ten sam, możesz też inaczej rozpatrywać wydatki.
Ile ślubów w roku obsłuży fotograf ślubny
Pierwsze założenie to ilość ślubów i wesel w ciągu roku, które jest w stanie obsłużyć dobry fotograf ślubny. Do poniższych obliczeń przyjąłem liczbę 25 – nie tylko dlatego, że ładnie wygląda, ale głównie z przyczyn praktycznych.
Jak pewnie wiesz, śluby i wesela są u nas organizowane głównie w soboty. W roku mamy 52 tygodnie, a co za za tym idzie również 52 soboty nadające się na zorganizowanie wesela marzeń. I teoretycznie na tylu weselach w roku można by pracować jako fotograf ślubny.
Praktyka jest jednak inna. W znacznej mierze organizacja ślubów jest ściśle związana z kalendarzem liturgicznym, a w nim są okresy w których ślubów się nie udziela. Być może Ciebie to nie dotyczy, jednak takie są realia. Poza tym istotny wpływ mają też pory roku, choć również zimą zdarzało mi się fotografować na uroczystościach ślubu.
Mamy więc do dyspozycji tak naprawdę siedem miesięcy wysokiego sezonu ślubnego od kwietnia do października, z grubsza każdy mający po 4 soboty:
7 miesięcy x 4 soboty = 28 wesel
Coraz częstsze są u nas śluby i wesela organizowane w piątki, zwłaszcza ostatnio jako echo straconego (z wiadomych przyczyn) dla wielu osób roku 2020. Na upartego można by więc policzyć wszystkie piątki i soboty sezonu ślubnego, co da 56 terminów rocznie. Ja jednak tego nie zrobię, a powody znajdziesz w dalszej części tego artykułu.
Jaka jest dobra cena za reportaż ślubny?
Drugim założeniem potrzebnym do obliczeń jest kwota, jaką trzeba zapłacić za reportaż wykonany przez fotografa na wesele. Rozpiętość cen za pracę fotografa w dniu ślubu może być naprawdę bardzo duża. Najważniejsze czynniki wpływające na cenę za fotografa na wesele to:
- region i miasto, w którym ma się odbyć ślub i / lub w którym szukacie fotografa
- zakres usługi
- dodatki takie jak albumy, nośniki, odbitki
- renoma i umiejętności fotografa, czyli doświadczenie
- jakość zdjęć
Na rynku znajdziecie zarówno fotografów oferujących swoje usługi za 1500 – 2000 zł jak i 6000 – 8000 zł i powyżej tej kwoty. Fotografia fotografii nierówna, toteż na razie zatrzymam się tylko na przyjęciu dwóch cen za reportaż ślubny pośrodku tego zakresu: 3000 zł i 4000 zł
W tym miejscu dobrze by było zrobić przerwę, abyś mogła / mógł odpowiedzieć sobie na dwa pytania:
Jak szybko chcecie mieć zdjęcia z dnia Waszego ślubu i wesela?
Jestem przekonany, że jak najszybciej 😉 To całkowicie zrozumiałe, bo przecież Wy jako Para Młoda byliście w centrum wiru wydarzeń i natłok bodźców był wręcz ogromny. A przecież chcesz widzieć jak wyszłaś na zdjęciach w wymarzonej sukni, czy fryzura trzymała się cały czas jak należy i czy makijaż dał radę mimo upalnego dnia. Jednym słowem – czy byłaś gwiazdą na własnym ślubie 😉 No i wreszcie rodzina i znajomi – na pewno dopytują kiedy będzie można zobaczyć gotowe fotki ze ślubu.
Nie bez powodu poruszam tą kwestię. W przypadku umowy ze mną macie jasno określony czas na oddanie zdjęć nie krótszy niż 21 dni roboczych, ale też nie dłuższy niż 45 dni od ostatniej sesji. Zwykle jest to bliżej pierwszego z terminów.
A jeśli ciekawi Cię czy to szybko czy nie, to pozostań przy artykule.
Czy chcecie mieć starannie zrobione zdjęcia?
No właśnie! Być może nie zależy Ci na tym, bo zdjęć ze ślubu nie traktujesz jako czegoś wyjątkowego, pamiątki na całe życie. W takim razie mam dla Ciebie dobrą wiadomość – możesz zaoszczędzić sporo czasu i dać sobie spokój z czytaniem moich wywodów.
Jeśli jednak ma dla Ciebie znaczenie czy:
- na zdjęciu z przysięgi nie masz głupiej miny albo zamkniętych oczu,
- udało się uchwycić autentyczne emocje i ważne chwile
- w spojrzeniach widać łączące was uczucie
- wszyscy ważni goście mają pamiątkę
- kolory są przepiękne a światło urzeka
- retusz jest naturalny
- ukrywa drobne niedoskonałości skóry, o których wolisz zapomnieć
- oglądając kolejne zdjęcia w portfolio fotografa myślisz sobie “WOW!”
to pewnie jedną z pierwszych rzeczy, na które zwrócisz uwagę będzie olśniewające portfolio fotografa na wesele Twoich marzeń 🙂 Bo przecież chcecie wyglądać zniewalająco na Waszych zdjęciach 😉
Cóż – dobre rzeczy wymagają więcej czasu, a żeby zagwarantować Ci najwyższą jakość usług potrzeba czegoś więcej niż tylko pojawić się z aparatem w dniu ślubu i wesela. I tu pora na kolejne pytanie:
Ile roboczogodzin zajmuje praca fotografa przy jednym ślubie?
Wasz kontakt z fotografem może sprawić wrażenie, że to tylko jeden dzień pracy + ewentualna sesja ślubna w plenerze przez kilka godzin. W sumie może Was to nie obchodzić, bo i czemu by miało?
Różnica pojawia się w momencie, kiedy odpowiedź na dwa wcześniejsze pytania jest twierdząca: tak, chcemy mieć szybko nasze zdjęcia i żeby były w najwyższej jakości!
Piszę o tym, bo jest to praca na pełen etat, jeśli chce się to robić dobrze i na poważnie. Oczywiście żaden dobry fotograf nie zaczyna w branży rzucając się na głęboką wodę i ja też przez pewien czas fotografowałem uroczystości ślubne łącząc to z pracą na etacie grafika komputerowego. Do pewnego momentu nawet się to udawało, ale chciałem dalej się rozwijać aby robić dla Was coraz lepsze zdjęcia i pokazywać coraz lepsze portfolio.
Żeby nie być gołosłownym, posłużę się małym podsumowaniem ile roboczogodzin pracuje się zwykle przy jednym ślubie:
- korespondencja: odpisanie na 1 e-mail zajmuje ok. 15 minut, łącznie minimum 1h,
- spotkanie, rozmowa, przygotowanie umowy – 2-3h
- dojazd i powrót: zależnie od dystansu może zająć 1 – 6h, czasem więcej
- czas reportażu 8 – 12h
- czas sesji ślubnej – ok 3h; dojazd / powrót to minimum 1-2h
- zgranie materiału na komputer, zrobienie kopii bezpieczeństwa- 1-2h
Wychodzi pomiędzy 17 – 29h czyli od 2 do 3,6 pełnych dni roboczych, a mamy na razie tylko surowy materiał zdjęciowy. Pamiętajmy też, że nie wszystkie pary decydują się na skorzystanie z usługi konkretnego fotografa na wesele. Zazwyczaj piszą do kilku jednocześnie żeby mieć możliwość wyboru.
Ile zajmuje obróbka zdjęć ślubnych z pełnego reportażu ślubnego?
Na koniec pracy w dniu Waszego wesela mam zarejestrowane na kartach pamięci pomiędzy 3000 a 4000 ujęć co daje ok. 200 GB na dysku komputera. Dużo to czy mało? Statystycznie na 12h pracy fotografa wychodzi od 4,16 do 5,5 zdjęcia na minutę.
Po co aż tyle zdjęć? Żeby te, które dostaniecie złapały najlepsze momenty i żeby były różnorodne, a nie podobne jedno do drugiego 😉 Fotografia ślubna to żywioł, wydarzenia dzieją się szybko i nie pozostawiają zbyt dużego marginesu na pomyłkę. Dlatego pracuje w ten sposób niezależnie od tego czy jest to ślub, wesele czy inna sesja zdjęciowa.
Coś tymi wszystkimi uchwyconymi ujęciami warto by było zrobić, a zatem:
Selekcja materiału: 3000 – 4000 ujęć i wybranie najlepszych 300 – 400 czyli 10% [!] – 8 – 16h. Niektórzy robią to szybciej, więc ograniczę tę wartość do 8h.
Obróbka razem z retuszem – czy 10 minut na zdjęcie to dużo czy mało czasu? Jedne ujęcia wymagają go więcej, inne są mniej pracochłonne. Zobaczmy:
10 minut na zdjęcie x 300 = 3000 minut = 50h
10 minut na zdjęcie x 400 = 4000 minut = 66h 40 minut
Projekt fotoalbumu: 2- 4h + 2h na Wasze sugestie i naniesienie poprawek – w końcu to ma być projekt odpowiadający na indywidualne potrzeby Pary Młodej.
Wysyłka zlecenia do druku – 1h
Podsumowując: 63 – 82h (tydzień to 5 dni x 8h = 40h).
Zróbmy kolejne uproszczenie i przyjmijmy wartość średnią dla jednego ślubu jako 72h.
25 ślubów rocznie x 72h = 1800h
A teraz najciekawsze – pełen etat ma średnio 168h w miesiącu!
Więc: 1800 / 168 = 10,72 miesiąca normalnej pracy
Już wiesz, czemu twierdzę, że to praca na poważnie?
Wcześniej pisałem, że na początku kariery fotografa ślubnego w Polsce (ale też na świecie) większość z nas łączy to zajęcie z pracą na etacie jako podstawą utrzymania. Zastanówmy się ile by to zajęło pracując po godzinach po normalnej pracy? Policzmy to:
24h doba – 8h etatu – 7h snu – 1h dojazd – 2h posiłki i odpoczynek = 6h na dodatkowe zajęcie.
Da się na początku, przy małej ilości zleceń i jak nie masz rodziny ani życia towarzyskiego 😉 I jeśli nie trzeba aż tak mocno przykładać się do jakości zdjęć.
Poza tym mało który fotograf na początku kariery robi genialne zdjęcia – do tego potrzebne jest doświadczenie. A przecież Tobie najbardziej zależy na najwyższej jakości zdjęć. I żeby były szybko 😉
Często spotykam się innymi ofertami albo z argumentem, że niektórzy fotografowie oddają 700 a nawet 1000 zdjęć. Domyślasz się już, gdzie jest haczyk w takich ofertach? Zakładam, że nie chcesz się o tym przekonać po fakcie.
No więc ile w końcu zarabia rocznie dobry fotograf ślubny w Polsce?
Na pewno policzyłaś / policzyłeś to sobie już dużo wcześniej 😉 Przypomnę tylko, podstawiając do równania przyjęte wcześniej założenia, jaki otrzymamy przychód możliwy do uzyskania przez fotografa ślubnego:
25 ślubów x 3000 PLN = 75 000 PLN
25 ślubów x 4000 PLN = 100 000 PLN
Wiemy już też, że w ciągu sezonu trzeba zarobić na cały rok życia
100 000 / 12 miesięcy = 8333 PLN
75 000 / 12 miesięcy = 6520 PLN
Mimo wszystko to i tak całkiem nieźle, też bym chciał / chciała mieć taką kwotę za pstrykanie 😉
No dobrze, ale to jest BRUTTO. O czym zapomnieliśmy?
Koszty - coś czego nie lubisz, a co mocno wpływa na ceny
Jeśli pracujesz na etacie, to masz kilka zmartwień na głowie mniej i możesz o nich nie wiedzieć albo nawet nie chcieć wiedzieć. I to jest w porządku. Niestety nie masz wyboru i nawet wtedy dotyczą Cię one pośrednio i wpływają na wysokość Twojego wynagrodzenia i na ceny wszystkich towarów i usług.
Koszty można podzielić na stałe i zmienne. Stałe ponosi się niezależnie od czynionych inwestycji. Koszty zmienne można zaplanować, przesunąć w czasie, a czasem z nich zrezygnować.
ZUS – nasz kochany i nieodzowny koszt, niezależnie od tego czy zarobisz, czy nie: 1457,49 zł x 12 m-cy = 17 490 zł
Księgowość (można prowadzić samemu, ale pomyłki bywają kosztowne) 150 zł x 12 = 1800 zł
Podatek dochodowy – Są dwie rzeczy pewne rzeczy – śmierć i podatki. Wartość podatku jest zmienna, zależna od przychodu, rodzaju działalności i sposobu rozliczania kosztów. Dla łatwego rachunku tutaj go pominę, niestety on nie zniknie.
Samochód – fajnie by było jeździć czymś z salonu 😉 Niemniej da się nie robić wstydu przyjeżdżając na wesele autem z 2 ręki za 20 000 zł.
Nie trzeba mieć samochodu, żeby być fotografem, niemniej posiadanie go bardzo ułatwia życie. Alternatywą jest opcja leasingu. Skromna, choć przyzwoita Dacia Duster (wybór wyłącznie dla celów poglądowych) kosztuje miesięcznie 612 zł brutto:
612 x 12 = 7344 zł rocznie
Paliwo – 7 litrów x 5zł = 35ł na każde 100 przejechanych km. 10 000 km rocznie to bardzo delikatny wynik jak na przebieg normalnie użytkowanego samochodu, również na własne potrzeby. Przyjmijmy dla łatwego rachunku:
1000km miesięcznie x 12 —> 350 x 12 = 4200 zł
Ubezpieczenie samochodu – AC + OC – ok 2000 zł
Inne ubezpieczenia – np. sprzętu fotograficznego, drona – można, nie trzeba więc zostaną pominięte.
Jak do tej pory wyszło razem (w tańszym wariancie z leasingiem) 32 834 zł ( miesięcznie 2736 zł) Sporo tego, a jeszcze nie było ani słowa o sprzęcie potrzebnym do robienia zdjęć 😉
Ile kosztuje sprzęt fotografa ślubnego?
Celowo zostawiłem ten temat na koniec.
To nie sprzęt robi zdjęcia, tylko fotograf ślubny, który umie się nim posługiwać. Niby to oczywiste, jednak powiem wprost – jakość pracy w prostej linii zależy od jakości użytych narzędzi oraz umiejętności ich właściciela. Zatem zaczynamy wyliczankę:
Komputer + system Windows – sensowny PC (choć nie jest to wcale szczyt techniki) można mieć za 5000 zł
Oprogramowanie do obróbki zdjęć (uwielbiam te żarty wujków na weselu – to się wytnie, pan wyretuszuje 😉 Photoshop i Lightroom to najpopularniejsze profesjonalne programy używane przez fotografów ślubnych do edycji Waszych przepięknych zdjęć ślubnych. Odnawialna licencja (bo tych programów nie da się kupić raz na zawsze) kosztuje:
12,5 Euro x 4,5zł kurs Euro x 12 miesięcy = 675 zł
Dron dla fotografa – potrafi wspaniale wzbogacić Waszą pamiątkę z dnia ślubu ujęciami z niecodziennej perspektywy. Dron może się unosić w powietrzu przez około 30 minut, na tyle pozwala pojemność jednej, wymiennej baterii. Sprawdza się zarówno w arsenale fotografa jak i filmowca. Obecnie w tym segmencie dronów nadających się do profesjonalnych zastosowań królują dwa modele oferujące odpowiedniej jakości zdjęcia ślubne lub materiał video:
Dron DJI Mavic 2 Pro Combo (3 baterie) kamera 4K – średnia cena to 7500 zł
Dron DJI Phantom 4 pro z jedną baterią – 7200 zł
dodatkowa bateria – 750 zł
Kurs i egzamin na świadectwo kwalifikacji (takie prawo jazdy na drona) – wymagane, jeśli dron ma służyć do celów zarobkowych. Obecnie jesteśmy w trakcie zmiany przepisów, więc sytuacja się zmienia. Dwa lata temu kosztował 2000 zł
Aparaty w fotografii ślubnej - pewność i niezawodność
Dlaczego piszę w liczbie mnogiej? Z prostego powodu – ślubu nie da się powtórzyć. Sprzęt, nawet najlepszy może się popsuć, bateria nawet naładowana może się rozładować w najważniejszym momencie, a karta pamięci może się uszkodzić i zdjęć nie da się odzyskać. Wiele rzeczy może pójść nie tak, nie życzę nikomu. To fotograf musi zabezpieczyć się przed przykrymi niespodziankami.
Kiedy fotografuję na ślubie, to mam cały czas przy sobie 2 aparaty. To w znacznym stopniu chroni mnie i Was przed utratą cennej pamiątki. Do tego mam przy sobie zapasowe baterie i komplet kart pamięci na zmiany. Dzięki temu Wasz materiał zdjęciowy znajduje się na kilku różnych nośnikach i ryzyko utraty jest ograniczone do minimum.
Koszt aparatu dla fotografa ślubnego jest porównywalny we wszystkich profesjonalnych systemach jak np. Nikon, Canon, Sony. Ja pracuję w systemie Nikon. Lubię go i cenię za niezawodność i piękne odwzorowanie kolorów.
Najnowszy bezlusterkowiec Nikon Z6 – 5500 lub 7000 z adapterem do starszych obiektywów
Drugi aparat – lustrzanka D750 – 5500 zł
Do aparatu potrzebne są karty pamięci (przynajmniej kilka – względy bezpieczeństwa) i zapasowe baterie – bez tego nic się nie zrobi:
Do Nikon Z6 karta xqd GB kosztuje 650 zł za 1 sztukę, ja zapełniam 3 karty = 1950 zł
D750 – SDHC 64GB – 100 zł
Bateria – 100zł x 4 = 400 zł
Cóż – doświadczenie mówi mi, że na dobry sprzęt, który pracuje w rękach fotografa warto wydać te pieniądze. Zaznaczę tu tylko, że wyżej wymieniłem profesjonalne aparaty moim zdaniem niezbędne dla fotografa ceniącego jakość . Poza nimi są jeszcze droższe modele a i tak ich żywotność nie przekracza kilku lat intensywnego fotografowania.
Obiektywy do fotografii ślubnej - cena za ostre i szczegółowe zdjęcia
Skoro mamy 2 aparaty to potrzebne są minimum 2 obiektywy. Jest to temat rzeka i zależy od osobistych preferencji i stylu fotografa. Jedni wolą pracować na zoomach a inni na stało ogniskowych. Ja najbardziej lubię zoomy ze względu na ich dużą elastyczność podczas kadrowania ujęć. Niemniej niezależnie od preferencji niezmiernie rzadko kończy się na zakupie wyłącznie dwóch obiektywów. Zazwyczaj (a znam wielu fotografów) każdy z nas ma ich po kilka w swoim arsenale i naprawdę nigdy nie jest za dużo 😉
Nikkor 24-70 f 2.8 do szerokich planów i grup ludzi – średnia cena to ok. 5500 zł
Nikkor 70-200 f 2.8 VR II do fotografowania z oddali, dyskretnych ujęć- ok 6500 zł
Lampy błyskowe na reportażu ze ślubu i wesela
Po co są potrzebne lampy błyskowe? Pierwsze skojarzenie i zarazem najprostsza odpowiedź – żeby zrobić dobrze naświetlone zdjęcie kiedy jest za ciemno. Jest to tylko część prawdy.
Chwilę wcześniej pisałem o aparatach i obiektywach, które kosztują całkiem sporo. Są one warte swojej ceny, bo taki zestaw pozwala na fotografowanie kiedy jest ciemno ale użycie lampy błyskowej jest niepożądane. Czyli np. podczas ceremonii ślubnej. Dzięki temu możecie ją przeżywać w głębokim skupieniu. A ja mogę wykonać swoją pracę z maksymalną dyskrecją, nie zakłócając uroczystości ciągłym błyskaniem po oczach.
Lampy oprócz zapewnienia wystarczającej ilości światła służą do wykreowania nastroju poprzez ich umiejętne używanie. Wybór sali weselnej i sposobu w jaki będzie udekorowana to jedne z najważniejszych decyzji przy planowaniu wesela.
Jak powszechnie wiadomo, ludzie najlepiej bawią się na parkiecie kiedy gra dobra muzyka, ilość alkoholu jest odpowiednia a wokół panuje półmrok rozświetlany profesjonalnym zestawem lamp scenicznych, które w swoim arsenale będzie posiadał szanujący się zespół lub DJ.
Wszystkie te starania fotograf może podkreślić albo zepsuć przez nieodpowiednie oświetlenie. Można od biedy poradzić sobie z jedną lampą na aparacie (a używam dwóch), jednak tak zrobione zdjęcia będą stosunkowo płaskie i lampa będzie świecić gościom po oczach.
Żeby dobrze oświetlić wesele na sali potrzeba minimum 3-4 dyskretnie rozmieszczone lampy, które nie psują klimatu na sali, a błysną jedynie w momencie robienia zdjęcia.
Ja zależnie od potrzeb, wielkości parkietu i efektu jaki chcę uzyskać często używam nawet 8 lamp. Część z nich zapewnia właściwe modelowanie światła, pozostałe mogą nadać kolorów w wybranych miejscach na sali weselnej. Wszystko po to, aby Wasze zdjęcia wyróżniały się na tle innych jakie widzieliście.
Sesja plenerowa to także miejsce, w którym warto dysponować jedną lub więcej lampami błyskowymi. Szczególnie jeśli będzie miała się odbyć wieczorem po zachodzie słońca. Albo jeśli zamysłem jest wykreowanie fotografii innych niż te zrobione wyłącznie przy naturalnym słonecznym świetle.
Lampa w systemie Nikon zależnie od modelu kosztuje 1500 lub 3000 zł za jedną sztukę.
Można używać mniej kosztownych odpowiedników za ok 450zł, co daje:
8 x 450 = 3600 zł
do tego doliczę baterie: (8 kompletów + 4 zapasowe komplety) x 35zł = 420 zł
i wyzwalacze radiowe do błyskania z odległości 2 x 215 zł = 430 zł
Podsumujmy jakie wydatki na sprzęt ponosi fotograf. Jeśli dobrze wszystko dodałem, to wyszła kwota 47 750 zł
Oczywiście nie trzeba tego całego sprzętu kupić od razu, ja też doszedłem do niego po latach. Znaczną część wyposażenia trzeba jednak posiadać już na początku przygody z fotografią, zgodnie z zasadą – jakich narzędzi używasz, takie będą efekty pracy.
Ktoś powie – sprzęt można kupić go na raty. Można, tyle że wtedy płaci się więcej i chyba nie ma dłuższego okresu rat niż 24 miesiące. Przyjmę więc ostrożne założenie, że na skompletowanie tego wyposażenia będzie potrzebne 5 lat. Żeby rachunek był prawidłowy dodam koszt licencji na oprogramowanie do edycji zdjęć ślubnych ( 4 x 675zł = 2700 zł), bo był wymieniony tylko raz, a licencja jest ważna przez rok. Pominę tym razem konieczność wymiany wyeksploatowanego i starzejącego się sprzętu.
47 750 + 2700 = 50 450 zł
Średni koszt miesięczny przez 5 lat wyniesie:
50 450 zł / 60 miesięcy = 840 zł
Czy to już wszystko? O czymś zapomniałem?
A no tak - marketing fotografa na wesele
Jakoś trzeba powiedzieć światu o tym co robię i że jestem w tym całkiem dobry. Inaczej wszystkie poniesione wydatki i zdobywane przez lata doświadczenie będą wyrzuconymi pieniędzmi na drogie zabawki, które nie przynoszą dochodu.
Sposobów na zapełnienie kalendarza zleceniami jest sporo. Każdy ma wśród fotografów ślubnych swoich zwolenników jak i przeciwników. Najlepszym bezapelacyjnie są polecenia, bo nie generują kosztów. Jednak dobrą markę buduje się przez długie lata i na początku kariery fotografa można o tym co najwyżej pomarzyć. Pozostaje więc przegląd najpopularniejszych sposobów:
Strona internetowa – utrzymanie jest stosunkowo tanie, bo za domenę trzeba zapłacić rocznie ok 100 zł, a za serwer ok 200 zł. Ktoś jednak tą stronę musi zrobić. Można samemu jeśli umiejętności są wystarczające, wtedy kosztem jest czas w którym się nie zarabia.
Jeśli nie, to dobra strona kosztuje ok 3000 – 5000 zł. Alternatywą są social media i darmowe witryny, ale nie jest to dobre rozwiązanie z wielu powodów.
Pozycjonowanie – bez tego strona zniknie w internecie o wiele bardziej niż igła w stogu siana. Będzie sobie gdzieś w wirtualnej przestrzeni i nikt na nią nie trafi. Na rynku są oferty pozycjonowania już od 700 zł m-c w planie rocznym, ale za to niewiele da się zrobić, więc lepiej odpuścić i nie wejdą do podsumowania.
Facebook – sensowny budżet na reklamę to minimum 500 zł m-c, czyli 6000 rocznie
Portale ślubne – kosztują 250 – 650 na rok zależnie od pakietu. Za jeden portal.
Targi Ślubne – w 2018 r zapłaciłem 1300 zł za miejsce wystawiennicze, czyli samą podłogę 2x2m.
Kursy i szkolenia – nie są bezpośrednio marketingiem, ale mogą mieć istotny wpływ na umiejętności fotografa ślubnego i podnoszenie kwalifikacji. Cena to bardzo indywidualna kwestia. Mogą kosztować 600, 1300, 2000 zł za jeden dzień; na potrzeby obliczeń zostaną pominięte.
Czyli mam do wydania 8250 zł reklamując się na Facebook, 1 portalu ślubnym i raz w roku na targach branży ślubnej. Nie policzyłem kosztu stworzenia strony internetowej.
Pora na chwilę prawdy!
Za co płacisz wybierając fotografa ślubnego na swój wymarzony ślub i wesele
Pora na wnioski – pamiętaj, że rozważam tu sytuację całkowitego poświęcenia się zawodowi fotografa ślubnego na 100%.
Nie wziąłem pod uwagę starania o przychody z innych sesji, a wiele kosztów zostało zaniżonych lub pominiętych. Cóż, prowadzenie firmy to jest sport ekstremalny 😉 A zatem spójrz na ostateczne podsumowanie:
Potencjalny możliwy przychód w skali roku wyszedł odpowiednio
100 000 / 12 miesięcy = 8333 PLN miesięcznie dla stawki 4000zł za zdjęcia
75 000 / 12 miesięcy = 6520 PLN miesięcznie dla stawki 3000zł za zdjęcia
Średni roczny koszt prowadzenia działalności
32 834 zł / 12 miesięcy = 2736 zł
Średni koszt narzędzi do pracy w ujęciu 5 lat
50 450 zł / 60 miesięcy = 840 zł
Średni koszt prowadzenia marketingu przez rok
8250 zł / 12 miesięcy = 687 zł
Zysk – pora odjąć koszty od przychodów
Przy cenie 4000zł za reportaż: 8333 – 2736 – 840 – 687 = 4070 zł przed opodatkowaniem
Przy cenie 3000zł za reportaż: 6520 – 2736 – 840 – 687 = 2257 zł przed opodatkowaniem
Tymi wnioskami w zasadzie można skończyć temat 😉
Wiesz już ile kosztuje fotograf na wesele
Tak szczerze – jeśli tu jesteś, to należą Ci się brawa za wytrwałość 🙂 Mam nadzieję, że pomogłem Ci dowiedzieć się co stoi za ceną, jeśli chcesz mieć na wesele fotografa prowadzącego legalną działalność. Czy warto – musisz zdecydować sam / sama.
Jeśli chcesz mi zadać jakieś pytanie, skorzystaj z formularza albo po prostu zadzwoń 😉
Paaanie 😀 W takim razie tyle kosztów to nam lepiej wziąć fotografa, dla którego to pasja i robi to dodatkowo. Wyjdzie nam taniej i zdjęcia to i tak tylko zdjęcia ;D
btw. Kawał dobrej roboty Rafał!
Paaanie, ale ja mam dwa bombelki, a jak wiadomo uśmiech bombelka jest najważniejszy, a tu trzeba podwójnie kombinować 😉 Dzięki Piotr, do miłego, mam nadzieję 😉
Piękne podsumowanie naszej pracy! Ten artykuł powinien przeczytać każdy fotograf, aspirujący do komercyjnej pracy w fotografii ślubnej, aby zdawał sobie sprawę na co się pisze 😉
Dzięki Łukasz 🙂 Nie był by możliwy do napisania, gdyby nie setki popełnionych po drodze błędów. Wiesz o tym Ty, ja i wielu innych, którzy chcą dawać z siebie jak najwięcej 😉
Bardzo obszerny, szczegółowy i wyczerpujacy artykuł. Mocno w punkt! Fajnie zgrabnie to zebrałes w całość. Burza mózgu level high 😀
Podoba mi sie mocne podniesienie na wyżyny, ile to można zarobić hajsu a potem stopniowo obniżanie podniecenia aż do mocnego zderzenia z rzeczywistością 😀 szanuje za cierpliwosc, poswiecony czas i zebranie wszyskich rozkmin w jedna spojna calosc!
Pozdrowienia i do zobaczenia w kolejnych walkach o kadr 🙂
Dzięki Sławek, wiesz jak jest – u filmowców pewnie podobnie. Da się pracować w wymarzonym zawodzie, ale bez świadomości realiów łatwo o porażkę. Rzadko kto na początku jest ich świadomy.
Rzeczowy tekst. Dodałbym do niego kilka dodatkowych kosztów, m.in SSL.
Dzięki Darek 🙂 To prawda, można dodać jeszcze wiele innych. Rzecz w tym, żeby nie przeinwestować.
Bardzo dobry artykuł. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak to wygląda od kuchni. Podejrzewam, że wielu fotografów również nie przeliczało tego w ten sposób zaniżając ceny. Sam działam w fotografii ślubnej (prowadzę działalność), ale również pracuję na etat. Nie jest lekko, ale dzięki temu zaoszczędziłem sporo nerwów podczas obecnej pandemii. No i nie mam aż tylu wesel w roku jak konkurencja, ale nie narzekam na brak pracy :-). Coś za coś.
Dzięki Mateusz 🙂 Każdy podejmuje swoje wybory, ten żeby pójść na całość był dla mnie jednym z najtrudniejszych w życiu, ale nie żałuję 🙂
Konkretny artykuł. Należy go przedstawić nie tylko rzeszy fotografów, ale także i Parom młodym, które szukają kogoś kto zna się na rzeczy. Może wtedy my fotografowie przestaniemy być postrzegani tylko jako Ci od wciskania spustu migawki. Koszty jakie ponosimy to jedno a należy wspomnieć też o aspektach stresogennych jakie niejednokrotnie się zdarzają
Dzięki Piotr 🙂 Myślę że postrzeganie przez innych zaczyna się od tego jak sami siebie widzimy. A co do stresu – owszem, jest bo i oczekiwania są. Mnie pociesza to, że od naszych ewentualnych błędów nie zależy życie ani zdrowie 😉
Świetny merytoryczny artykuł!
Dzięki Kuba 🙂
Fajnie napisane, dzięki!
Dzięki za odwiedziny, również pozdrawiam 🙂
Bardzo wartościowy materiał. Otwiera oczy na wiele spraw, wiem, że może nie wszystkim i zawsze trafi się Janusz promocji, ale jest coraz więcej świadomych Klientów i tego się trzymajmy! Mam nadzieję, że się kiedyś spotkamy na realizacji i dane mi będzie poznać osobiście!
Dzięki Dorota 🙂 Możemy coś wymyślić i razem podziałać 😉
Kiedyś fotografowie pstrykali na kliszę i mieli więcej czasu dla siebie i rodziny. Odbitki były dostępne po kilku dniach od wesela. No i oczywiście ceny za fotoreportaż były dużo niższe niż teraz. Fotoreportaż na kliszę był dużo bardziej ryzykowny, bo efekty były widoczne dopiero po kilku dniach a nie natychmiast.
Myślę że lepiej patrzeć w przód niż wstecz. Teraz mamy nieporównywalnie lepsze narzędzia do tworzenia pięknych rzeczy. Niestety samo się nie zrobi i efekty mocno zależą od przeznaczonego czasu.
Bardzo dobre podsumowanie, kawał dobrej roboty. Niestety mnie się to wypaliło kilka lat temu.
Przykro mi. Znam wiele osób, które stanęły na krawędzi. Ja również miałem słabe chwile.