Czułe spojrzenia Zakochanych
Mówią znacznie więcej niż słowa, wystarczy je obserwować. Jest w nich magia i szczerość, która jako fotografa i człowieka porusza mnie nieustannie podczas wykonywania zdjęć. Planując tą krótką sesję z Pauliną i Marcinem miałem za wytyczne w zasadzie tylko dwa główne hasła: Gdańsk sesja narzeczeńska.
Coś trzeba było wymyślić, ale zanim przeczytacie jakie były pozostałe założenia, proponuję obejrzeć efekty naszego spotkania.


















Gdańsk sesja Narzeczeńska - Gdzie się wybrać?
Na szczęście z tym nigdy nie miałem kłopotu. Gdańsk, jak i całe Trójmiasto ma do zaoferowania ogromną ilość miejsc, w których można zrealizować piękną sesję zdjęciową. Trzeba się tylko zdecydować, jaki ma być jej charakter – czy chcemy by było nowocześnie, czy może raczej trochę nostalgicznie. Ponieważ sesja miała się odbyć w lutym, to głównie temperatury na dworze podyktowały potrzebę realizacji sesji we wnętrzach.
Tym razem zdecydowaliśmy się na kilka ujęć w restauracji Tekstylia. Spodobał nam się klimatyczny i przytulny wystrój, dość duża ilość miejsca oraz wielkie witryny z łatwym dostępem od strony ulicy. Była to dla mnie bardzo istotne z kilku powodów. Po pierwsze chciałem złapać jak najwięcej naturalnego miękkiego światła wpadającego do środka. O tej porze roku nie jest go za dużo, ale okazało się wystarczająco aby ładnie zrównoważyć je z ciepłym światłem wewnątrz lokalu.
Udało się też uniknąć potrzeby błyskania, co mogło by być uciążliwe dla innych gości restauracji i skutkować wyproszeniem nas przez obsługę 😉 Dodatkowym atutem było umieszczenie stolików tuż przy oknach – wychodząc na zewnątrz mogłem zrobić kilka ujęć z perspektywy przechodnia i wkomponować w kadr refleksy na szybach.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to zapraszam do przeczytania kolejnych wpisów z sesji narzeczeńskich